Zapraszamy Państwa do lektury wywiadu z Iwo Vedralem, reżyserem WYSPY MARIVAUX, której premiera odbędzie się w piątek, 21 marca na Scenie Kameralnej w Sopocie. Wywiad przeprowadziła Martyna Wielewska z magazynu WYBRZEŻA.
Pierre de Marivaux jest raczej mało znany w Polsce.
Wyreżyserowany przeze mnie SOLNESS (H. Ibsen, Teatr Wybrzeże, 2011) to też mniej znana sztuka. W pewnym sensie Marivaux to chwila oddechu po ciężkim spektaklu ŚMIERĆ KOMIWOJAŻERA (A. Miller, Teatr Dramatyczny w Białymstoku, 2013). Myślałem o czymś, co byłoby eleganckie, zabawne, „zwiewne". Potem okazało się, że Marivaux taki nie jest. To sztuka nieoczywista i otwarta na eksperymenty... Lubię intuicyjne działania, lubię poddawać się nastrojowi bezwolnych nieraz skojarzeń, nienarzucającego się poszukiwania kontekstów. Gdzieś w trakcie pracy pojawia się NIMFOMANKA czy ŻYCIE ADELI, w którym Adela czyta ŻYCIE MARIANNY Marivaux..., jest też MŁODA I PIĘKNA Ozona, MOŻLIWOŚĆ WYSPY Houellebecqa. I pewne szczegóły zaczynają wybrzmiewać, składać się, migotać. Tworzy się mapa świata, w który wchodzimy z aktorami.
Jednak Marivaux wydaje się niemodny. Pierwszy tekst, WYSPA NIEWOLNIKÓW, to nieaktualny temat nierówności klasowej. Reszta utrzymana jest w dość sentymentalnym nastroju. O miłości mówi się wprost.
Niemodny? W TRIUMFIE MIŁOŚCI najciekawsze jest właśnie to, że tam raczej nie ma miłości. Bohaterka przebiera się za mężczyznę i wchodzi w przedziwne układy miłosne: jako chłopak z chłopakiem, jako dziewczyna z chłopakiem, jako chłopak z dojrzałym mężczyzną, w końcu jako chłopak z dojrzałą kobietą... Czy jej celem jest osiągnięcie poczucia trwałej więzi miłosnej? Tu zaczyna się łamigłówka: czy Focion, „chłopako-dziewczyna", to tylko zwykła gra przebieranek, zamiany ról, strojów? W TRIUMFIE mamy bohaterów, którzy z jakichś powodów są wycofani, nie chcą zaznać miłości lub próbują się z niej wyleczyć. I takich bohaterów, którymi kieruje kompulsywna próba zaspokojenia, choć w dość niekonwencjonalny sposób.
WYSPA składa się z trzech tekstów: WYSPY NIEWOLNIKÓW, SPORU i TRIUMFU MIŁOŚCI? Co jest zasadą łączącą te sztuki?
Przestrzeń eksperymentu. Możliwość. Szansa, która staje się pułapką. Przeczytałem sporo jednoaktówek Marivaux i postanowiłem nie szukać jednego klucza czy jednej estetyki. Gatunkowo wszystkie te teksty można uznać za komedie, ale w każdym z nich z pewnością można dostrzec problem przemocy, manipulacji, perwersyjnego eksperymentu. Zawsze w centrum pojawia się człowiek poddany próbie. Taki rodzaj tryptyku, niejasno złożony i nieoczywisty, dotyka problemów zarazem współczesnych, jak i uniwersalnych: ludzkich lęków, dewiacji, pragnień.
Może jednak Marivaux chciał opowiadać lekkie historie, z pewną dozą ironii, dystansu i pobłażliwości?
Pytanie o to, co autor chciał powiedzieć, jest dla mnie zawsze frapujące. Nigdy nie chcę dekonstruować dramatu czy autora. Moją intencją jest odzierać tekst z tradycyjnej „narośli", przyzwyczajeń czytania, nieaktualnych pytań. Jedna ze sztuk, SPÓR, to historia czwórki dzieci zamkniętych przez Księcia na osiemnaście lat, odseparowanych od świata i ludzi, aby na koniec wypuścić ich i poddać próbie wierności. Okrutny eksperyment, co to za świat! Czy zewnętrzna elegancja, której sam chciałem dopatrzyć się u Marivaux, nie była tylko kamuflażem? Może ówczesne konwencje nie pozwalały autorowi nazwać pewnych rzeczy wprost?
12 kwietnia na Scenie Stara Apteka odbędzie się premiera spektaklu Ciemności kryją ziemię na podstawie powieści Jerzego Andrzejewskiego w reżyserii Tomasza Fryzła. Z reżyserem rozmawia Monika Mioduszewska.
55 lat pracy artystycznej Wandy Neumann! Serdecznie dziękujemy naszej wieloletniej aktorce za wspólną teatralną pracę.
Zapraszamy do zapoznania się z orędziem na Międzynarodowy Dzień Teatru 2024, które przygotował Jon Fosse. Na zamówienie Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego z języka norweskiego przełożyła Halina Thylwe.